wtorek, 24 czerwca 2014

A może 40/60... ?


Coś na temat pieczenia na diecie BG...

Używanie mąki bezglutenowej wiąże się z koniecznością dokonania pewnych zmian w sposobie przyrządzania potraw. Gluten sprawia, że wypieki są miękkie, sprężyste i wypełnione powietrzem. Pieczywo pozbawione glutenu wydaję się zbite, twarde, mało atrakcyjne. Nie ma się co oszukiwać, że bezglutenowe bułki będą puchate jak wata. Im szybciej zdamy sobie z tego sprawę tym lepiej dla nas. Na szczęście czeka nas wiele ciekawych smaków, konsystencji i faktur wypchanych po brzegi odżywczymi składnikami. 

Natura dała nam wiele bezglutenowych mąk. Warto je sobie podzielić na 3 grupy: mąki, skrobie oraz mąki "orzechowe". 
Podczas pieczenia warto zastosować metodę 40/60 -  40% mąki, 60% skrobii. Ciasto nie będzie się tak mocno kruszyło i najbardziej będzie przypominało ciasto z mąką pszenną. (Np. 200g mąki gryczanej, 200g mąki jaglanej, 300g mąki z białego ryżu oraz 300g mąki ziemniaczanej.)
Najważniejsze to eksperymentować, mieszać, piec i dużo się śmiać. W kolejnych postach będę opisywać różne mąki oraz ich charakterystyczne cechy.
A teraz przykładowy podział:
mąka - gryczana, kukurydziana, jaglana, owsiana, quinoa, sorgo, teff, z brązowego ryżu...
skrobia - ziemniaczana, kukurydziana, z tapioki, maranta, mąka z białego ryżu,
mąka ziemniaczana (nie mylić ze skrobią ziemniaczaną, u nas jednak mąka ziemniaczana jest raczej niedostępna, daje intensywny smak ziemniaków),
mąki "orzechowe" (mąki ciężkie zazwyczaj dodajemy je tylko do smaku, ponieważ posiadają dużo tłuszczu i białka, zatem ciasto może przybrać postać naleśnika) - migdałowa, kasztanowa, kokosowa, z orzechów włoskich, laskowych, z dynii...




Brak komentarzy: